- Jeżeli to będzie ta ekipa z hali, z Turnieju Starosty, to myślę, że mogą sprawić nam trochę problemów! Chociaż mam nadzieję, że własny teren i to ogranie chłopaków na naszej płycie będzie naszym atutem...
i postaramy się meczu przynajmniej nie przegrać! - mówił przed meczem z Wilkowicami trener naszych Młodzików - Pan Piotr Pietrzyk.
Jednak atuty, o których wspomniał szkoleniowiec nie wystarczyły... W końcówce pierwszej połowy chłopcy stracili dwie bramki i choć przed zejściem do szatni strzelili "kontaktowego" gola, to utrata trzeciego tuż po przerwie pogrzebała nadzieje na uratowanie choćby punktu! Tuż po meczu szkoleniowiec "Pasjonatów" nie krył rozgoryczenia: - Zagraliśmy bardzo słabe zawody jeśli chodzi o całą formację defensywną... straciliśmy bramkę... musimy się otworzyć i tracimy drugą... Mimo, że tworzymy sobie fajne sytuacje, nie udaje się trafić nawet w światło bramki, co powoduje, że zawodnicy od nas fizycznie, motorycznie i szybkościowo lepsi, wygrywają zasłużenie to spotkanie!
Trzeba jednak dodać, że pod wodzą trenera Piotra Pietrzyka to dopiero pierwsza porażka Młodzików spośród 12 rozegranych na trawie spotkań! Takich statystyk nie mają w ostatnim czasie nawet najlepsze zachodnie kluby...😉 Jakość drużyny poznaje się jednak nie po tym jak smakuje zwycięstwa, ale po tym jak znosi i wykorzystuje gorycz porażki...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz