Wymieniali więcej podań, poprawili skuteczność strzelecką i lepiej ustawili linię obrony, przez którą nasi tym razem nie mogli się przebić. W dodatku "sztuczna trawa", na której Gospodarze czuli się jak ryby w wodzie, dla nas była całkowicie nowym doświadczeniem! Bielszczanie dominowali też na trybunach... Mimo tego naszym chłopakom należą się brawa za ambicję, chęć i wolę walki. Dali z siebie wszystko i zrobili co mogli, dlatego choć bez punktów z honorem wracali do Dankowic!
Bardzo dużo fajnych wpisów jest na tym blogu.Szkoda tylko że tak mało osób wchodzi na tego bloga.
OdpowiedzUsuń